Hej!
Po chwilowej przerwie wracam do was z kolejnym postem, którym będzie recenzja kremu. Zapraszam :)
Krem z Garniera wzięłam spontanicznie. Chciałam spróbować czegoś nowego. Wcześniej nie czytałam o nim żadnych recenzji, ale niestety się zawiodłam. Nie nawilża skóry tak jak bym tego chciała. Po tygodniu codziennego stosowania dwa razy dziennie skóra zostaje w prawie nie naruszonym stanie. Wcześniej gdy używałam kremu z Kolastyny [RECENZJA] skóra po 2-3 dniach była o wiele lepiej nawilżona niż po tyg stosowania kremu Garniera. Cena nie jest dość zła bo kosztuje ok. 14 zł, ale osobiście go nie polecam. Powrócę do kremu z Kolastyny gdy tylko ten mi się skończy. Ma także matowić skórę, ale robi to na 2-3 min, za chwilę znowu twarz się błyszczy.
Plusy:
- dobra cena (ok. 14zł)
- łatwo dostępny (Rossmann i inne drogerie + na 90% drogerie istniejące w waszych miastach)
Minusy:
- słabo nawilża
- nie matuje
- słabo wydajny
A wy stosowałyście ten krem? polecacie go?
Do zobaczenia w kolejnym poście :)
Nuta na dziś:
The Chainsmokers - Don't Let Me Down ft. Daya
współpraca:
s.szanel@wp.pl
snapchat:
borntobeperries
używałam kiedyś , nie jest jakiś bardzo dobry , ale do mojej twarzy więcej nie potrzeba :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://karolajn-blog.blogspot.com/