niedziela, 26 lutego 2017

#93 Recenzja: Podróbki Kylie Cosmetics Aliexpress i Centrum Chińskie


Hej!

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją podróbek Kylie, które pochodzą z różnych źródeł. Jedna jest z Aliexpress, a druga z Centrum Chińskiego. Mam dwa odcienie. "Posie K" (pierwsze od lewej) z Centrum Chińskiego i "Koko K" (drugie) z Aliexpress. Za obydwie pomadki zapłaciłam tak naprawdę grosze.

Przechodząc do recenzji. Zacznę może od podróbki z Aliexpress. Ogólnie zamówienie szło do mnie ok. 3 tyg. Zapłaciłam za ta pomadkę 5,35 zł. Nie jestem z niej zadowolona. Tak naprawdę nie nadaje się do niczego. Na ręku prezentuje się ładnie, a na ustach jest praktycznie biała, robią się na ustach grudki i bardzo ciężko ją zmyć z ręki jak i z ust. Po zmywaniu jej usta są czerwone i wysuszone.



Kolejna podróbkę (Posie K) kupiłam w Centrum Chińskim za 5,90 zł i w przeciwieństwie do podróbki z Aliexpress jestem z niej naprawdę zadowolona. Długo utrzymuje się na ustach, nie robią się żadne grudki. Jest to typowy mat. Trochę wysusza usta, ale da się przeżyć ;) Obie podróbki mają wspólną cechę, bardzo ciężko się zmywają.



Podróbki różnią się opakowaniem mimo, że obie są wyprodukowane w chinach.


A wy macie podróbki Kylie? Skąd i jak wam się sprawują? :)
Do zobaczenia w kolejnym poście :)

Nuta na dziś:
Kygo, Selena Gomez - It Ain't Me

Współpraca:
s.szanel@wp.pl
Snapchat:
szanelbeauty


1 komentarz:

  1. O ciekawe czy w chińskim w moim mieście są takie podróbki. Fajnie, że chociaż jedna daje radę. Ja osobiście nie jestem jakoś przekonana do kosmetyków z takich marketów, ale zakupiłabym coś z ciekawości :)
    Obserwuję :)
    http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń